Przezroczystość
132 Kč 195 Kč
Czy dzięki słynnemu wystąpieniu w telewizji francuskiej, w którym Nicolas Sarkozy niemal płakał, że opuściła go żona, wygrał potem wybory prezydenckie? Co chcą osiągnąć wielkie koncerny, stawiając na przejrzystość? Francuski oddział Mc Donald`sa zorganizował nawet dni otwarte, podczas których publiczność może zwiedzać od kuchni placówki firmy, a także zakłady, które dostarczają produkty, oraz siedziby administracji...
A w Polsce? Postulat transparentności pojawił się w III RP wraz z aferami Rywina i Orlenu, jej wyrazem była też wydrukowana w Internecie tzw. lista Wildsteina. Obecnie przezroczystości wymaga rynek, wymagają opinia publiczna i media, a nawet indywidualni konsumenci. Przejrzystość jako nieodzowna zasada istnienia publicznego, podporządkowana pełnej kontroli, ustanowiona zostaje coraz częściej literą prawa.
Marek Bieńczyk, laureat Nagrody Nike opowiada historię i sens tyleż tajemniczego, co szerokiego pojęcia przezroczystości, zataczając niezwykły krąg od osiemnastowiecznej filozofii, przez sztukę, literaturę, architekturę i psychologię, po współczesną transparentność, wymaganą od władz przez dzisiejsze społeczeństwo. Mówi, że marzenie o pierwotnej przezroczystości pozostałoby metaforą utopijnego stanu szczęścia, gdyby nie odkryto psychoanalizy i mroków ludzkiego wnętrza... A potem cytuje Milana Kunderę, definiującego najpopularniejsze dziś znaczenie przezroczystości. W dyskursie politycznym i dziennikarskim słowo to oznacza: odsłonięcie życia prywatnego przed spojrzeniem publicznym - napisał autor `Nieznośnej lekkości bytu`.
Moje serce jest przezroczyste niby kryształ - pisał blisko trzysta lat temu Jan Jakub Rousseau, pierwszy piewca Przezroczystości, postulujący czystość i szczerość słów, uczuć i intencji. Czy dziś, w dobie wszechkontroli i fejsbuka, powtórzyłby to samo? Rousseau - przypomina Bieńczyk - żył w przekonaniu, że raj to wzajemna przezroczystość serc, porozumienie między ludźmi pełne i bezpośrednie, że słowa i uczucia przechodzą od jednych do drugich. W dobie kamer na każdym kroku, paparazzich i podsłuchów, należałoby zapytać: czy aby na pewno?
Autor: | Bieńczyk Marek |
Nakladatel: | Wielka Litera |
ISBN: | 9788380320314 |
Rok vydání: | 2015 |
Jazyk : | Polština |
Vazba: | twarda |
Počet stran: | 336 |
Zařazení: | Literatura piękna |
-
Sanatorium Tworki
Bieńczyk Marek
-
CD MP3 NA FEJSIE Z MOIM SYNEM
JANUSZ L.WIŚNIEWSKI
-
Mój szef jest idiotą audiobook
Thomas Erikson, Diana Hasooni-Abood
-
Dwa psy przeżyły
Piotr Szmidt
-
Jadę sobie. Powrót do Azji
MARZENA FILIPCZAK
-
Szramy. Jak psychosystem niszczy nasz...
Witold Bereś, Janusz Schwertner
-
Pod presją. Co mówią o Zagładzie ci, ...
Tomasz Żukowski
-
Klara jedzie na pogrzeb
Iza Kuna
-
Jak pokochać centra handlowe
Natalia Fiedorczuk
-
Sprzedawca arbuzów
Meller Marcin
-
Zespół ojca
Piotr Czerwiński
-
Kapuściński non-fiction
Artur Domosławski
-
Dobry początek
David Nicholls
-
Po śniadaniu
Rylski Eustachy
-
Smoleńsk
Torańska Teresa
-
Melanżeria
Anna Klara Majewska