Bambino
                        
                    
                    
                    
                    
                    
                        
                                                 31
                            %
                                                                                                                                                                                                                                    
                                    
                                        
                                            
                                                
                                                
                                            
                                        
                                                                                
                                        
                                    
                                
                                                                            
                        
                            
                            
                                            
                    
                                                                
                    
                                            126 Kč 182 Kč
                                Sleva až 70% u třetiny knih
                            
                        
                                        Najsłynniejsza powieść Ingi Iwasiów nominowana do nagrody Nike. 
Powojenny Szczecin, miasto ludzi przemieszczonych. Maria przybyła tu z Kresów, Janek jest nieślubnym dzieckiem wychowanym przez dziadka z Wielkopolski, Anna pochodzi z Gorlic i jest ambitną dziewczyną z dobrego domu. Ja mam na imię Ula, a tak naprawdę Ulrike - ukrywam swoje niemieckie pochodzenie, tak jak mój kochanek Stefan ukrywa, że jest Żydem. Oderwani od rodzin, próbujemy zbudować coś nowego, swojego, zaznać szczęścia. Pędzimy, uciekamy, męczą nas wspomnienia, cieszy codzienność. Próbujemy oswoić dla siebie miasto, w którym skrzyżowały się nasze drogi.
Fragment:
`Ula lubiła się opalać. Słońce wynaleziono przed wojną, brązowa skóra znaczyła zdrowie. Higiena, przede wszystkim higiena. Ula lubiła się opalać w Międzyzdrojach, nie potrzebowała do tego towarzystwa. Mężczyźni byli potrzebni dla kontrastu. Żeby na ich tle piękniej świeciła posmarowana olejkiem skóra. Żeby podziwiali odcień dekoltu widocznego w wycięciu perkalowej kreacji. Żeby byli. Stefan nie ściągał na plaży koszuli. Nigdy nie pytała dlaczego. Może miał zbyt delikatną skórę? Może nie chciał pokazywać pociętych bliznami pleców. Siedział w koszu, wykupionym na cały dzień. Wieczorem przytulała się w tym koszu do niego, wkładając mu rękę pod koszulę, dotykając jego białego torsu. Opalona dłoń, wiedziała to, choć koszula była parawanem, wyglądała na nim niczym hebanowa rzeźba. Ten kontrast, jeszcze jedna różnica i słony smak, wyczuwalny przy muśnięciu wargami policzka, były znakiem. Znakiem, że są sobie przeznaczeni. Że nie oderwą się od siebie. Znakiem zdradliwym, fałszywym`
                                                                Powojenny Szczecin, miasto ludzi przemieszczonych. Maria przybyła tu z Kresów, Janek jest nieślubnym dzieckiem wychowanym przez dziadka z Wielkopolski, Anna pochodzi z Gorlic i jest ambitną dziewczyną z dobrego domu. Ja mam na imię Ula, a tak naprawdę Ulrike - ukrywam swoje niemieckie pochodzenie, tak jak mój kochanek Stefan ukrywa, że jest Żydem. Oderwani od rodzin, próbujemy zbudować coś nowego, swojego, zaznać szczęścia. Pędzimy, uciekamy, męczą nas wspomnienia, cieszy codzienność. Próbujemy oswoić dla siebie miasto, w którym skrzyżowały się nasze drogi.
Fragment:
`Ula lubiła się opalać. Słońce wynaleziono przed wojną, brązowa skóra znaczyła zdrowie. Higiena, przede wszystkim higiena. Ula lubiła się opalać w Międzyzdrojach, nie potrzebowała do tego towarzystwa. Mężczyźni byli potrzebni dla kontrastu. Żeby na ich tle piękniej świeciła posmarowana olejkiem skóra. Żeby podziwiali odcień dekoltu widocznego w wycięciu perkalowej kreacji. Żeby byli. Stefan nie ściągał na plaży koszuli. Nigdy nie pytała dlaczego. Może miał zbyt delikatną skórę? Może nie chciał pokazywać pociętych bliznami pleców. Siedział w koszu, wykupionym na cały dzień. Wieczorem przytulała się w tym koszu do niego, wkładając mu rękę pod koszulę, dotykając jego białego torsu. Opalona dłoń, wiedziała to, choć koszula była parawanem, wyglądała na nim niczym hebanowa rzeźba. Ten kontrast, jeszcze jedna różnica i słony smak, wyczuwalny przy muśnięciu wargami policzka, były znakiem. Znakiem, że są sobie przeznaczeni. Że nie oderwą się od siebie. Znakiem zdradliwym, fałszywym`
| Autor: | Iwasiów Inga | 
| Nakladatel: | Wielka Litera | 
| ISBN: | 9788380320543 | 
| Rok vydání: | 2015 | 
| Jazyk : | Polština | 
| Vazba: | Miękka ze skrzydełkami | 
| Počet stran: | 398 | 
| Zařazení: | Literatura piękna | 
Mohlo by se vám také líbit..
        
    - 
                                        
                          W powietrzuIwasiów Inga
 
- 
                                        
                          Na krótkoIwasiów Inga
 
- 
                                        
                          Ku słońcuIwasiów Inga
 
- 
                                        
                          Zła mowaMichał Głowiński
 
- 
                                        
                          Po śniadaniuRylski Eustachy
 
- 
                                        
                          Szara lotkaRylski Eustachy
 
- 
                                        
                          PowrótShephard Ben
 
- 
                                        
                          GrandWiśniewski Janusz L.
 
- 
                                        
                          Brudne sercaKłys Anna K.
 
- 
                                        
                          Kto to pani zrobił?Passent Agata
 
- 
                                        
                          ŚMIERĆ W AMAZONII WYD. 2Artur Domosławski
 
- 
                                        
                          CD MP3 NA FEJSIE Z MOIM SYNEMJANUSZ L.WIŚNIEWSKI
 
- 
                                        
                          MasakraVarga Krzysztof
 
- 
                                        
                          Majorka mi amor!Anna Klara Majewska
 
- 
                                        
                          Radiota, czyli skąd się biorą Niedźwi...Niedźwiecki Marek
 
- 
                                        
                          Dwanaście słówKolski Jan Jakub
 

 
             
	 
                         
                    