W mroku depresji
122 Kč 170 Kč
Depresja jest dużym zagrożeniem, ale jednocześnie szansą. Wiele się można od niej nauczyć, gdy pojawia się w naszym życiu lub życiu bliskich czy znajomych. Dokonuje się to tylko w klimacie szacunku, współczucia, modlitwy i zrozumienia. Osoby depresyjne to często ludzie o niezwykłej wrażliwości, delikatni jak cienkie kartki tajemniczej księgi, z której tak wiele można wyczytać (...). Czy wolno mówić o sensie depresji? Czy wolno pytać, co ona chce nam dzisiaj powiedzieć? Wierzymy, że Bóg jest w każdej chwili obecny, że nie ma takiego momentu w naszym życiu, który by On opuścił. Jeśliby Bóg jakąś chwilę opuścił, toby jej nie było. A jeśli Bóg jest obecny, to znaczy, że ta chwila ma Sens. Człowiek robi także rzeczy, które nie mają censu, wiele momentów swojego życia wypełnia bezsensem. Ale Bóg, Jego Sens, nie opuszcza także i tych chwil. Stąd wolno nam także wierzyć, że to, co się dokonuje w depresji, ma głęboki Sens, ponieważ Bóg nie opuszcza ludzi tak mocno zranionych. Ks. Krzysztof Grzywocz, rekolekcjonista, ojciec duchowy w Wyższym Seminarium Duchowym w Opolu i wykładowca teologii duchowości na Wydziale Teologicznym Uniwersytetu Opolskiego. Od lat współpracuje z CFD w Krakowie.
Autor: | KRZYSZTOF GRZYWOCZ |
Nakladatel: | Salwator |
ISBN: | 9788375802528 |
Rok vydání: | 2011 |
Jazyk : | Polština |
Počet stran: | 148 |
-
Pójdźcie na miejsce osobne
KRZYSZTOF GRZYWOCZ
-
GEN BOGA 53 PODRÓŻE UMYSŁU
MACIEJ IŁOWIECKI
-
Przyjaciele Jezusa. Maria, Marta i Ła...
KRZYSZTOF WONS SDS
-
List pocieszenia
Henri J. M. Nouwen
-
Korespondencja osobista
FRANCISZEK SALEZY
-
Kapłan
Pindel Roman
-
Kain i Abel są w nas
Krzysztof Wons
-
Kiedy ciało jest słabe
Cencini Amedeo
-
Jak korzystać z kierownictwa duchowego
Kożuch Mieczysław
-
Sztuka dobrego umierania
Pieńkowska-Wyżyńska Beata
-
Boży poradnik antydepresyjny
Łodziewski Arkadiusz
-
Hiob Tom 2
Ravasi Gianfranco
-
Spotkanie
Ravasi Gianfranco
-
Za życie świata
-
Słowo na niedzielę Rok liturgiczny C
Sławiński Henryk
-
Jak znaleźć Boga w Hollywood
Pungente John, Williams Monty